wtorek, lutego 19, 2013

"Kochanie" Russell Banks

Tytuł: Kochanie
Autor: Russell Banks
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 415
Moja ocena: 3.5/6


















Niezwykłe połączenie fikcji i literatury faktu. Hannah, sześćdziesięcioletnia Amerykanka, powraca po latach do Afryki, gdzie przeżyła najpiękniejsze i najstraszniejsze dni swego życia. W Liberii miała szczęśliwą rodzinę. Gdy wybuchła upiorna wojna domowa, straciła czarnoskórego męża. Co się tam wydarzyło, że opuściła trzech nastoletnich synów? Gdzie teraz są? Czy żyją? Egzotyczna historia miłosna na poruszającym tle obyczajowym, społecznym i politycznym, pełna dramatycznych zdarzeń oraz refleksji o sensie naszego życia.
Powieść  "Kochanie" Russella Banksa opowiada o życiu Hannah Musgrave. Akcja powieści toczy się od 1975 do 1991 roku w Stanach Zjednoczonych i Liberii. Liberia jest małym krajem położonym w Afryce Zachodniej.
Hannah Musgrave amerykanka, kobieta wyznająca ideały wolnościowe, ukrywająca się pod innym imieniem i nazwiskiem- Dawn Carrington. Wojowniczka o wolność, działająca w podziemiu. Zmuszona uciekać do Afryki, w przeciwnym razie groziłoby jej więzienie lub utrata życia. Najpierw trafia do Ghany potem do małego kraju o nazwie Liberia w Afryce Zachodniej. Tam poznaje swojego męża, ma z nim trójkę dzieci, chłopców, piękny dom, służącą i wiedzie w miarę szczęśliwe życie. Całe życie Hannah, czy Dawn, później Pani Sundiaty nigdy nie było nudne, wiele w życiu doświadczyła i przeszła, na jej i oczach jej synów żołnierze zabili maczetą męża.
Mimo tego, od początku główna bohaterka nie spodobała mi się, nie mogłam ją polubić, wzbudzała we mnie sprzeczne uczucia. Podczas czytania powieści wielokrotnie odkładałam książkę na dzień, dwa i znowu do niej wracałam. Może dlatego tak nisko oceniłam książkę.
"Kochanie" jest to egzotyczna, wielowątkowa powieść, napisana w formie narracji głównej bohaterki. Najbardziej w książce podobał mi się wątek o szympansach, "marzycielach" jak nazywała je Hannah. Najpierw opiekowała się nimi w laboratorium, w którym pracowała, następnie założyła i prowadziła schronisko dla szympansów. Aż, serce mi się ściskało kiedy czytałam jaki los spotyka te biedne zwierzęta, gdy trafiają do niewoli, przeznaczone do badań medycznych. W wielu zakątkach dzikiej Afryki szympansy są postrzegane wyłącznie jako mięso do jedzenia i to smaczne mięso:( A przecież są takie podobne do człowieka. Plusem książki jest również ciekawe tło historyczne Afryki. Banks świetnie przedstawił prawdziwą rzeczywistość ubogiego życia czarnych Afrykanów i prawdziwe realia wojny.  
Natomiast jeżeli chodzi o minusy, to autor zawarł w książce za dużo rzeczowych informacji, które sprawiały, że opowiadanie dłużyło się i było miejscami nużące.
Nie podobał mi się styl książki i to jak została skonstruowana, teraźniejszość poplątana z przeszłością bliższą i dalsza. Chociaż po przeczytaniu książki, stwierdziłam, że sama historia jest ciekawa i interesująca, godna polecenia:)

5 komentarzy:

  1. Czasem lubię dla odmiany poczytać egzotyczne powieści, ale nie znoszę, kiedy zawierają one zbyt dużo nużących rzeczowych informacji.Zdecydowanie wolę dynamiczne akcje,w związku z czym chyba podziękuję tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobnie jak cyrysia, więc szczerze powiem, że to nie dla mnie lektura. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. JEJ ale tutaj ładnie *.* Zapraszam do siebie ; *
    PS. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)